piątek, 12 maja 2017


Dla mnie

Usta twoje zawsze malinowe
kruszą lodowe ogrody
na twarzy
skrzydłem renifera

i dmuchawca motyle
wpięte w twój warkocz
układają bankiet
dla naszych bioder

Może jeszcze dojrzejesz
czerwoną wiśnią
albo okiem słonecznika
się uśmiechniesz

Dorotce

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz